sobota, 8 sierpnia 2015

Pireneje, GR11, dzień 2, 2015.07.12

Pobudka 6.30. Do wyjścia jesteśmy gotowi o 7:30. Około godziny szukamy szlaku. Bartek dzwoni do ojca, żeby mu przesłał punkty na GPS-a. Ja w międzyczasie robię półgodzinny trening, żeby jakoś ten czas wykorzystać. Po punktach ruszamy, ale nie idziemy szlakiem tylko przebijamy się przez skały robiąc dodatkowe przewyższenia. Po kilku kilometrach trafiamy na szlak. Teraz idzie szybko bo jest z górki. Po drodze trafiamy na wyścig rowerowy. Tymczasem pogoda zmienia się z deszczowej na słoneczną. Po drodze mijamy dużo płotków, które różnią się standardem. Po południu docieramy do Auritz, ale nie zatrzymujemy się tam. Chcę nadrobić stracony czas. Droga szutrowa w dół aż się prosi, żeby nią biec. Docieramy do wioski Obraba na wysokości 750m. Tuż za nią zaczyna się podejście. Po ok 1km rozbijamy namiot w niezbyt ciekawym miejscu, ale za to płaskim.
Dziennik:
Etapa3, 4 km, http://www.travesiapirenaica.com/gr11/elizondo-urkiaga.php
Etapa4, 17,5 km http://www.travesiapirenaica.com/gr11/urkiaga-burguete.php
Etapa5, 14 km http://www.travesiapirenaica.com/gr11/burguete-aezkoa.php
Start: 4km przed Urkiaga
Koniec: ok. 3,5 km przed Hiriberi, za wioska Obraba
Dystans: 36 km
Nocleg: krzaki na ok.800 m
Pogoda: słonecznie i ciepło
Zdjęcia:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz